Warsaw City Rockers z dumą przedstawiają:
Po raz pierwszy w Polsce!!
Mark Sultan - doowoop/rock'n'roll/garage one man band explosion! // Kanada
Po raz kolejny Warszawie!!
Wild Books - trash dream pop // Warszawa
after party:
Cool for Cats!!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mark Sultan
Powiedzieć o Marku Sultanie, że to człowiek instytucja to za mało.
Powiedzieć, że jest legendą, też nie do końca zbliżymy się do sedna.
Mark Sultan jest władcą absolutnym imperium współczesnej muzyki
garażowej.
Zaczynał lata temu w Quebecu w grupach, które
obecnie są już kultowe The Spaceshits oraz Les Sexareenos. Pod
pseudonimem BBQ nawiązał długą i bardzo płodną współpracę z Kingiem
Khanem (The King Khan & BBQ Show), z Bloodshot Billem założył The
Ding-Dongs. Wraz z chłopakami z Black Lips (i ponownie z Khanem)
powołali do życia garażowy super gospel chór o nazwie Almighty
Defenders, jego soulowe wokale były prawdziwym mistrzostwem świata. Poza
udzielaniem się w różnych konfiguracjach personalno-towarzysko-muzycznych
Mark bardzo dużo grywa solo, jako one-man-band, często zresztą nazywany
najlepszym w swoim fachu. Ze swoją gitarą i przenośną perkusją zjeździł
już cały świat. Ameryki zwiedził od Alaski aż po Ziemię Ognistą,
przeszedł Azję, grał w Syberyjskiej tajdze oraz w strefie Gazy.
Występował na Madagaskarze i wyspach Reunion. W Australi występował w
operze w Sydney i pod świętą skałą Uluruu.
Nagrywał dla takich
wytworni jak: In The Red, Last Gang, Crypt, Fat Possum, Dirtnap, Goner,
Sub Pop, Vice, Bomp!, Norton, Sympathy For The Record Industry. Można by
jeszcze wymieniać, ale reszta długiej listy przeciętnemu człowiekowi
nic nie powie, a te wymienione robią wystarczające wrażenie...
Podczas gdy wiele innych zespolików podąża za obecnymi modami on
niezmiennie od lat pozostaje wierny swojej garażowej estetyce, mieszając
ja z doo-woopem, wczesnym rock n rollem i punkrockowym etosem. Jeśli
Black Lips to złote dzieci garage revival, to on zdecydowanie jest ich
Ojcem Chrzestnym. O jego koncertach ludzie piszą, że to czysta magia i
pierwotna energia rock’n’rolla zawarta w jego przebojowym brzmieniu, a
jego wokal z pewnośćią jest jednym z najlepszych w dzisiejszej muzyce
rozrywkowej, na szczęście nigdy nie odkryły go żadne szmatławe media,
dzięki czemu nadal możemy mieć do czynienia z najprawdziwszą,
autentyczna muzyką.
Wild Books
Tuż po nagraniu
debiutanckiego materiału, być może do tego czasu nawet uda im się go
gdzieś wydać. Grzesiek z The Phantoms i Karol z Teenagers. Znajomy
ochrzcił ich brzmienie mianem trash dream-pop. Im się spodobało, więc
niech tak będzie. It's alive!
Cool for Cats
Ona lubi budyń i
ładnie się ubierać. On woli piwo i ma dziurawe spodnie. Ich sety to
połączenie słodkiego popu i girlsbandów z lat 60. z brudnym garażem,
dzikim rock'n'rollem i tym co przyniesie los...
Piątek, 4.10.2013
Start: 21:00
Wjazd: 15zł