Ojciec Wielebny i jego świta już po raz czwarty w Warszawie!
Włosi za każdym razem zjednują sobie nowych wyznawców. Jedni widzą w nich zwyczajnie najlepszy zespół koncertowy, inni spóźnioną odpowiedź na hiszpańską inkwizycję, jeszcze inni egzorcystów, przez których prowadzi jedyna droga do zbawienia.
Na koncertach to raczej jednak z ich dusz wyrywa się szatan. Skojarzenia z czarną mszą nie będą rażąco nieuzasadnione, gdy na ołtarzu transgresji ujrzymy ofiarę złożoną z koszmarów usankcjonowanej wiekami religijnej opresji.
Father Murphy skromnie odsuwają jednak od siebie rolę zbawiciela.
Apokalipsa według nich to nie tylko sceniczny kostium zostawiany w garderobie po przedstawieniu. Podczas ostatniej wizyty w Warszawie w grudniu 2013, związanej z europejską trasą Jarboe, Ojciec Wielebny na jednym z miejscowych pchlich targów zakupił gramofon na korbkę do płyt 78 obr/min. "Gdy zabraknie prądu, tym, co nas zbawi, będzie muzyka" - miał powiedzieć.
Przyjeżdżają świeżo po wydaniu mini-albumu "Pain is on our Side Now", kolejnego ich wydawnictwa, które nagrał i wyprodukował przyjaciel i fan Greg Saunier z Deerhoof. Swój stepmel jakości stawia przy nazwie Father Murphy także kolejny fan - Michael Gira.
Wprowadzeniem do tego występu będzie kulturowa przeciwwaga z Bliskiego Wschodu. Duet Dog Whistle jest w trakcie przygotowywania recitalu złożonego z pieśni i piosenek pochodzących z Iranu i Afganistanu. Będzie to pierwsza okazja do sprawdzenia ich postępów na tym polu.
Niedziela, 06.04.2014
Start: 20:00
Wstęp: 15zł
Klubojadalnia Eufemia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz