czwartek

25.06 INK.


Pod pseudonimem INK. (czyt. INKSTAIN) ukrywa się warszawski singer-songwriter Jakub Wojciechowski. Ukrywa się nad wyraz skutecznie, choć czasami z tego ukrycia wychodzi. Tak właśnie będzie w poniedziałek 25 czerwca, dwa dni po nocy świętojańskiej, kiedy wianki już będą zbliżać się do Gdańska, a kwiat paproci zdąży wypalić dziurę w kieszeni szczęśliwego znalazcy, wtedy jak co roku zadumamy się nad tym, że z początkiem lata dni stają się (o paradoksie!) coraz krótsze... To dobry czas na te piosenki, „wesołe, a ogromnie przez to smutne”, na tę muzykę, kojącą i niepokojącą zarazem, jak ciemność w tunelu i światełko, które może, ale nie musi być światełkiem nadjeżdżającego pociągu. Bo INKSTAIN (pisz INK.) to nie tylko eteryczne pseudo-folkowe ballady, ale i frenetyczne post-grunge'owe riffy, wzięte w ledwo tylko wyczuwalny cudzysłów, wykrzykniki quasi-noise'owych wyładowań, wielokropki gitarowych powtórzeń, przetworzeń, zapętleń, wijących się w meandrycznych konwulsjach, zaplecionych niby w warkocz jakiejś nieznanej, wściekłej komety, i już nie wiadomo czy to noc św. Jana, czy może taniec św. Wita. no i oczywiście głos, głęboki (a jakże!) jak atrament, o charakterystycznej barwie, według niektórych przypominającej nieco tembr Davida Sylviana (z dobrze poinformowanego źródła wiemy że artysta nie lubi takich porównań, ale to akurat porównanie chyba ujmy mu nie przynosi...), i teksty, w których pojawiają się takie słowa jak "languish", "shards" i "tempestuous". Na koncercie usłyszymy utwory z zapowiadanej na jesień płyty „limited liability”.
A to wszystko już w najbliższy poniedziałek, 25 czerwca, godz. 20. Wstęp wolny. Zapraszamy!

http://www.myspace.com/inkonthemonitor
http://www.facebook.com/pages/Inkstain/179143212181108

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz